Było o czytaniu, więc teraz będzie o sporcie. W erze, która pozwala załatwiać wszystko zdalnie i spędzać długie godziny przed monitorem, ruch jest kluczowy w zachowaniu zdrowia i nie mam tu na myśli tylko zdrowia fizycznego. Zresztą wiadomo nie od dziś, że utrzymywanie prawidłowej kondycji fizycznej ciała, wpływa także na obszary kondycji psychicznej człowieka.
Stereotyp nieuka, który zamiast ślęczeć nad książkami, zainteresowany jest jedynie kopaniem piłki, już dawno przeszedł do lamusa. Dziś wiadomo, że właśnie te dzieci, które nie stronią od sportu, mają lepsze wyniki w nauce, a aktywność fizyczna sprzyja przyswajaniu wiedzy. Ale to nie koniec profitów płynących z wprowadzania sportu w życie naszych dzieci.
Lista korzyści wydaje się nieskończenie długa. Podczas gier i zabaw sportowych maluchy uczą się więc samodzielności, dyscypliny, punktualności, przezwyciężania trudności i znoszenia porażek, jak również umiejętności współdziałania z kolegami w oparciu o zasadę fair play. Nie muszę chyba dodawać, że wszystkie te umiejętności doskonale sprawdzają się w innych aspektach życia każdego człowieka.
Dobrze jest zaznaczyć, że pod hasłem „sport” nie musi się znaleźć od razu zapisywanie trzylatka na zajęcia z tańca lub judo. Na początku mogą to być po prostu swobodne zabawy na świeżym powietrzu z rówieśnikami, granie w piłkę, podciąganie się na drabinkach albo jazda na rowerze. W moim mniemaniu organizowane zajęcia sportowe mają sens wtedy, kiedy malec już ma możliwość wypowiedzenia się, czy chce w nich uczestniczyć.
Zmuszanie dziecka na wczesnym etapie życia do brania udziału w nielubianych grach sportowych może zaowocować dozgonną nienawiścią do sportu. Nie warto więc ryzykować w tej kwestii i łagodnie oswajać malucha z różnymi formami aktywności fizycznej.
Sport pozwala dać upust energii, buzującej w dzieciach, w sposób kontrolowany i pozytywny, bez obaw, że stanie im się krzywda. Kiedy ta potrzeba ruchu zostanie zaspokojona, dziecko się wycisza, uspokaja i lepiej funkcjonuje w innych dziedzinach życia. Jest też szczęśliwsze dzięki endorfinom uwalnianym podczas wszelkiej aktywności fizycznej. Poza tym i przede wszystkim – w tym wieku zabawy sportowe, odpowiednio poprowadzone, to przecież świetna zabawa.
Dodatkową cenną korzyścią płynącą ze sportu jest umacnianie poczucia własnej wartości u dzieci. Osiąganie drobnych sukcesów podczas gier sportowych jest zwykle owacyjnie przyjmowane zarówno przez publikę, jak i kolegów z drużyny albo grupy, a to dodaje skrzydeł i podnosi samoocenę. W konsekwencji zaś motywuje do dalszych wysiłków.
Uczestnicząc w grach zespołowych dzieci uczą się, jaki zmieniać walkę o lepsze osiągnięcia w zdrową rywalizację. Pojawia się element współpracy zespołowej i działania na rzecz dobra drużyny. Okazuje się, że czasami sukces kolegi może stać się naszym sukcesem, zaś nasz własny działa na rzecz całej grupy. A taka nauka może się w późniejszym życiu przełożyć na umiejętność lepszego funkcjonowania w społeczności szkolnej, a potem zawodowej.
Dzieci są pełne energii i dobrze jest, aby nie tłumić w nich tej naturalnej potrzeby ruchu, ale rozwijać ją w dobrym kierunku. Jeśli odpowiednio pokierujemy tą sferą życia naszych dzieci, możemy zaszczepić w nich miłość do sportu na całe życie. No i jeszcze jedno: przykład płynie z góry, więc jeśli dzieci będą obserwowały aktywnych rodziców, przyjmą to jako stan naturalny i same będą ich naśladować. I wszyscy na tym zyskają.