Dzieci chodzące spać około godziny 19-20 budzą zdumienie i niedowierzanie. „Jak Ty to robisz?” –pytają zazdrośnie rodzice umęczeni cowieczorną batalią z malcami o wcześniejszy sen, ba –chociaż o wcześniejsze położenie się do łóżek. Otóż cuda w tej materii się nie zdarzają. Wczesne kładzenie dzieci spać trzeba planować już od rana tego samego dnia, dzięki czemu uda nam się osiągnąć upragniony cel.
Po pierwsze więc: wczesne wstawanie. Jeśli Wasze dzieci nie są rannymi ptaszkami, same z siebie nie budzą się około godziny 6 lub 7, potrzebują zdecydowanej pobudki. Jeśli nie zmusza nas do tego plan zajęć szkolno-przedszkolny, dobrze byłoby nakłonić maluchy do wstania najpóźniej około 7 lub 8. Istotny jest stały harmonogram porannych działań, który pomoże na wpół zaspanym dzieciom wykonać rutynowe czynności: śniadanie, poranna toaleta, ubieranie się.
Kolejność tych czynności każda rodzina ustala sobie indywidualnie, ważne jest tylko, żeby ta chronologia codziennie była taka sama. Następnie dzieci idą do przedszkola lub szkoły. Zużywają tam ogromne ilości energii, a jeśli dodamy do tego jeszcze zajęcia dodatkowe, spotkania z kolegami i koleżankami, okazuje się, że dzieci przez cały dzień funkcjonują na najwyższych obrotach. Dlatego też naturalnie potrzebują wczesnego położenia się spać i tylko od nas, dorosłych, zależy, czy stworzymy im do tego właściwe warunki. Wspomniana już wcześniej rutyna to podstawa – daje im poczucie bezpieczeństwa dzięki przewidywalności następujących po sobie zdarzeń. Tak więc po powrocie do domu –odpoczynek, zabawa, ewentualne odrabianie lekcji, kolacja. Warto zastrzec, że ten wieczorny posiłek dobrze, żeby był lekkostrawny i zdrowy.
Jeśli rzeczywiście zależy nam na tym, aby nasze skarby o 20.00 już chrapały w najlepsze – nie dawajmy im słodyczy po godzinie 17. Bajka w telewizji na dobranoc? Proszę uprzejmie. Zadbajmy tylko o to, żeby była to raczej spokojna, ciepła opowieść, a nie hałaśliwy, pełen agresji i jaskrawych szybko zmieniających się obrazów teledysk, jaki często przypominają współczesne filmy dla dzieci.
Ostatnim elementem wieczornego rytuału, już po ciepłej, ale nie gorącej kąpieli, powinno być wspólne czytanie. To chwila na prawdziwe wyciszenie w bliskości z rodzicem, które dodatkowo utrwala w dzieciach bezcenny nawyk czytania książek. Starsze dziecko może jeszcze potem chwilę poczytać sobie samo – oczywiście w odpowiednio wyznaczonych do tego wcześniej ramach czasowych, na przykład 15 minut.
Gwarantuję, że po tak przeprowadzonym dniu, dzieci padną o godzinie 20. Nie zapominajmy, że brak odpowiedniej ilości snu może poskutkować nie tylko zaburzeniami w koncentracji i obniżeniem nastroju, ale i negatywnym wpływem na cały układ immunologiczny. Dbajmy więc o to, aby się wysypiały. Dodatkowym bonusem będą wolne wieczory, które będziemy mogli my, dorośli, zagospodarować sobie wedle uznania.