Uporządkowany świat dziecka

Sprzątanie dla nikogo nie jest wymarzoną formą spędzania czasu – ani dla dorosłego, ani dla dziecka. To obowiązek, który wypełnić trzeba i koniec kropka. Dlatego też im szybciej nasze dziecko nauczy się tej niełatwej sztuki, tym lepiej – będzie mu po prostu w życiu lżej. Oczywiście ten argument z pewnością do małych łebków nie trafi i to dorośli muszą wymyślić taką metodę, która pozwoli skutecznie nauczyć dzieci dbania o porządek. Naszym sprzymierzeńcem w tej żmudnej nauce będzie fakt, że dzieci z natury lubią mieć ład wokół siebie. Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało gdy spojrzymy na wygląd ich pokoi – to szczera prawda. Uporządkowane otoczenie dzieci daje im poczucie bezpieczeństwa, gdyż przekłada się na odczuwanie przez nie ogólnego spokoju w chaotycznym świecie.

 

Najłatwiej zauważyć to u niektórych dwu-, lub trzyletnich maluchów, które upierają się czasem, aby w określony sposób ścielić im łóżko, składać ubranka w stały, zawsze ten sam sposób, albo odkładać szczoteczkę do zębów zawsze po tej samej stronie półki pod lustrem.
Podobnie funkcjonują przecież osoby dorosłe. Często zdarza się, że właśnie od uporządkowania przestrzeni dookoła rozpoczyna się wprowadzanie ładu w innych dziedzinach życia, nie wspominając już o tym, że w dziewięćdziesięciu procentach gruntowne posprzątanie domu znacznie poprawia humor. Powstało na ten temat w ostatnim czasie nawet kilka poradników, choć myślę, że obserwacje codzienności zdają się być wystarczającym dowodem.

Kluczem do powodzenia misji, polegającej na nauczeniu małego dziecka porządku, może okazać się przestrzeganie dwóch zasad. Pierwsza to taka, aby zawsze, zanim zaczniemy nową zabawę, odkładać poprzednią zabawkę na miejsce. Druga, żeby zawsze przed pójściem spać uporządkować swoje królestwo. Utrwalenie tych dwóch nawyków sprawi, że zadbanie o ład w pokojach dziecięcych stanie się dla maluchów ledwo zauważalną rutyną, a nie uciążliwym obowiązkiem.

 

Nauczenie sprzątania starszych dzieci nie jest już takie łatwe. Tutaj dobrze jest uciec się do sprytnych metod, sprawdzonych przez innych rodziców. Są więc dzieci, na które podziała zorganizowanie zawodów w porządkowaniu, albo wykonywanie zadań na czas. Można pomyśleć o systemie nagród dla dzieci, w razie powodzenia misji. Nie mam tu na myśli nagród rzeczowych. Wspólne przeczytanie ekstra rozdziału w książce, pójście na spacer albo obejrzenie razem filmu będzie w sam raz. Niektóre dzieci będą zachwycone, jeśli udane porządki zostaną wynagrodzone wspólną zabawą z mamą lub tatą.

 

Sprzątanie będzie znacznie prostsze, jeśli dziecko będzie  wiedziało dokładnie, gdzie odkładać wszystkie swoje rzeczy. Przyda się zatem zaopatrzenie dziecięcego królestwa w odpowiednie pudła, pudełeczka, kosze i szuflady, z których każde będzie służyło do przechowywania innych zabawek. Taka segregacja to podstawa.

Dzięki niej nie tylko łatwiej będzie utrzymać porządek, ale również robić co jakiś czas czystki wśród nieużywanych rzeczy naszych malców. Dzieci lubią wiedzieć, że czynią dobrze i że ich starania zostaną docenione. Dlatego też dobrym sposobem jest rozejrzenie się za jakąś trwającą właśnie akcją niesienia pomocy potrzebującym i zorganizowanie wraz z dzieckiem zbiórki rzeczy, które może przekazać na rzecz biednych. W ten sposób porządki połączymy z lekcją pomagania.

Dzieci kształtują swoje nawyki głównie poprzez uważną obserwację osób dorosłych. Jeśli więc rodzice dbają o porządek, ścielą łóżka, składają starannie ubrania w szafie, regularnie zmywają naczynia, a buty ustawiają równo w przedpokoju – dzieci poprzez naśladownictwo będą postępować tak samo. Jeśli zaś mama i tata są bałaganiarzami? Cóż….trudno wymagać wtedy od dziecka, że samo nauczy się dbania o ład wokół siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *