Czytanie to klucz…

Znam pewne dzieci, które nie wyobrażają sobie zasypiania bez książki, a brak wieczornego czytania traktują jako najwyższy wymiar kary. Doskonale to rozumiem, bo dla mnie pominięcie tego codziennego rytuału również byłoby niezwykle dotkliwe. W ogóle czytanie zajmuje wysoką pozycję na liście moich życiowych priorytetów, więc w naturalny sposób również dzieci są „skażone” tą przypadłością.

Bezwzględnie stoję na stanowisku, że czytanie dzieciom od najmłodszych lat jest darem, który my- rodzice jesteśmy winni naszym najdroższym. Ofiarowujemy im dzięki temu klucz, którym mogą potem otwierać drzwi do nieskończonej liczby światów równoległych. Dar bezcenny. 

 

No dobrze, a teraz kilka suchych faktów. Czytanie wpływa na niemal każdy z elementów rozwoju dzieci. Stymuluje intelekt poprzez przyspieszenie rozwoju mowy, pobudzenie wyobraźni i poprawienie pamięci. Dzieci, którym się czyta są bardziej kreatywne i wykazują większe niż ich nieczytający koledzy zdolności komunikacyjne w kontaktach z rówieśnikami i z osobami dorosłymi – prawdopodobnie dzięki bardziej rozbudowanemu słownictwu.

 

Stały kontakt z książkami pomaga dzieciom w wyrażaniu swoich emocji. Dostrzegając u książkowych bohaterów stany emocjonalne podobne do własnych, uczą się nazywać swoje uczucia i rozpoznawać je. Daje im to ogromne poczucie bezpieczeństwa i uczy, że odczuwanie zarówno tych dobrych, jak i tych złych emocji jest całkowicie naturalne.

Istotną korzyścią płynącą z czytania książek jest możliwość przeżywania wraz z książkowymi bohaterami emocji towarzyszących ich przygodom. Dzieci mają dużo przestrzeni i czasu na przerobienie tych emocji, przemyślenie ich i wyciągnięcie wniosków. Mogą też bezpiecznie w swojej wyobraźni dzielić z bohaterami nawet najbardziej niezwykłe przygody, co w realnym życiu byłoby niemożliwe. Oglądając filmy dzieci otrzymują gotowy zestaw wrażeń estetycznych, przez co mniej miejsca pozostaje na wyobraźnię. Inaczej jest przy czytaniu książki: dziecko samodzielnie buduje w swojej głowie wygląd świata, o którym czyta. Współtworzy go z autorem, kreuje rzeczywistość i rozwija fantazję.

 

Warto czytać dzieciom nawet wtedy, kiedy potrafią już robić to same. Dobrze jest przytulić dziecko i wspólnie pogrążyć się w lekturze. Nasz maluch ma wtedy poczucie, że rodzic jest blisko i w pełni poświęca uwagę właśnie jemu. Nie osiągniemy tego podczas wspólnego oglądania telewizji, kiedy jesteśmy nastawieni jedynie na odbiór bodźców. Tutaj rodzic i dziecko jednocześnie „wchodzą” w opowiadaną historię i biorą udział w jej kreowaniu.

 

 

Podczas skierowanego do dziecięcej publiczności przemówienia na pewnej uroczystej gali hollywoodzki aktor Will Smith powiedział, że kluczem do życiowego sukcesu jest bieganie i czytanie. A tak oto wyjaśniał sens czytania: „Gdzieś tam były miliony milionów ludzi, którzy żyli przed nami wszystkimi. Nie ma żadnego nowego problemu, który możesz mieć. Z rodzicami, ze szkołą, z chłopakiem, z czymkolwiek innym, nie istnieje problem, który możesz mieć, a którego już ktoś wcześniej nie rozwiązał i nie napisał o tym książki”.
Nic dodać nic ująć. A o bieganiu będzie kiedy indziej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *